sobota, 28 kwietnia 2012

15 rozdział ;P

Moje oczy wypełniły się łzami. Wstałam z miejsca i zaczęłam przedzierać się przez tłum. Wtedy nic nie słyszałam, biegłam głucho popychając wszystkich naokoło. Nie widziałam co się dzieje na scenie, chłopaki otoczyli leżącego Liama dookoła. W końcu dobiegłam do sceny. Wdrapałam się na nią, sama nie wiem jak, ale wtedy nie o tym myślałam. Doszłam do chłopców, pochyliłam się nad Liamem.

–    Liam !! Liam, błagam odezwij się !! - krzyczałam i targałam go za koszulkę, którą moje łzy zmoczyły już całą, ale on nic – Liam !!! Liam proszę cię !!!

Po chwili przyszli lekarz i próbowali włożyć na nosze
–    Niee !!! Proszę !! Liam !!! - krzyczałam zapłakana za oddalającymi się lekarzami.
–    Już dobrze – powiedział Harry przytulając mnie do siebie – ciii, nie płacz, wszystko będzie dobrze

Wszyscy zalani byli łzami, ale nie zwracałam na to uwagi.

–    Proszę pojedźmy do niego !– krzyczałam do Harrego – proszę
–    Dobrze, już dobrze – mówił Hazza – pojedziemy, Zayn załatw samochód
–    Ja ją zabiorę – powiedział Ster stając przede Harrym – Już dobrze skarbie chodź, pojedziemy

Sterling przytulił moją głowę do swojej piersi, zapytał jeszcze o szpital chłopaków i pojechaliśmy.
Nie odzywałam się przez całą drogę, nie miałam siły. Martwiłam się o Liama i co chwila tylko ponaglałam szofera. W moich myślach były najgorsze rzeczy jakie mogły się zdarzyć. Ster przytulał mnie do siebie i mówił będzie dobrze. Byłam załamana, a te słowa jeszcze pogarszały sytuację. Kiedy dojechaliśmy do szpitala wybiegłam czym prędzej do środka, pytając jakiegokolwiek lekarza o Liama, ci pokierowali mnie tam gdzie on miał się znajdować. Była to sala nr.23 na drugim piętrze. Wbiegłam czym prędzej po schodach i spotkałam lekarza wychodzącego z tej właśnie sali.

–    Przepraszam – zatrzymałam lekarza, nadal była roztrzęsiona – jestem przyjaciółką Liama, co z nim jest ?
–    Niestety nie mam dobrych wiadomości – powiedział lekarz, a z moich oczu popłynęły łzy – pan Liam ma wstrząsk mózgu i złamaną nogę. Na razie jest w ciężkim stanie
–    Dziękuję bardzo – powiedziałam oszołomiona – czy mogę do niego wejść ?
–    Oczywiście, na razie jednak się nie wybudził – odpowiedział lekarz o odszedł

Weszłam do środka i usiadłam na krzesełku obok Liama, złapałam go za dłoń, była lodowata. Przyglądałam mu się przez chwilę, a potem zaczęłam płakać. Po paru minutach poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu, odwróciłam się, był to Ster. Przytuliłam się do niego i zmoczyłam łzami jego koszulkę, on tylko głaskał mnie po włosach. Po ok. pół godzinie przybyli do szpitala chłopaki i dziewczyny. Wszyscy co chwila powtarzali mi będzie dobrze, będzie dobrze a ja miałam już tego dość.

–    Amy – powiedział do mnie Ster – powinnaś jechać do domu odpocząć
–    Nie chcę, nie jestem zmęczona! – powiedziałam ziewając
–    Właśnie widzę – powiedział Ster
–    Zostaw mnie! – krzyknęłam
–    Chodź na chwilkę – szepnęła do mnie Monika, po czym wyszłyśmy z sali – Amy musisz jechać do domu, musisz odpocząć
–    Nie chcę – powiedziałam – nie zostawię go, on by mnie nie zostawił
–    Obiecuję ci, że zostanę tu na całą noc i zadzwonię do ciebie jakby się coś działo
–    Ale... - powiedziałam i spojrzałam na Liama
–    Musisz odpocząć – powiedziała – jedź ze Sterlingiem do domu i odpocznij
–    No dobrze – zgodziłam się – Kocham cię
–    Ja ciebie też, Amy – powiedziała – ja ciebie też

Po tych słowach przytuliłam ją i podeszłam do Sterlinga, był wyraźnie smutny. Wiedziałam, że to przez mnie.

–    Przepraszam cię – powiedziałam do niego, przytuliłam i pocałowałam go – przepraszam
–    Nic się nie stało – odpowiedział – To jedziemy do domu ?
–    Tak – wysiliłam się na lekki uśmiech – jedziemy

Przyszliśmy do domu, nawet nie chciało mi się kąpać, więc przebrałam się tylko w piżamę. Była  godzina 23. Weszłam do pokoju i zobaczyłam Sterlinga ścielającego mi łóżko. On się tak o mnie troszczy, a ja mu tego nie odwzajemniam. Podeszłam do niego, z całej siły go przytuliłam, pocałowałam i położyłam się na łóżko

–    Chcesz żebym poszedł ? - zapytał
–    Oczywiście, że nie chcę głuptasie – uśmiechnęłam się – chodź do mnie
–    Nawet nie wiesz jak kocham kiedy się uśmiechasz – powiedział i położył się koło mnie
–    Dobranoc – powiedziałam i pocałowałam go namiętnie

Położyłam się na jego torsie i wtuliłam się w niego. Czułam jak głaszcze mnie po głowie.

–    Dobranoc skarbie – szepnął mi do ucha – dobranoc
    
Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam w głębokim śnie

                                                 ***************
                                             Z perspektywy Sterlinga

Patrzyłem na nią jak słodko śpi. Kocham ją, to ona jest tą jedyną, tylko czy ona kocha mnie. Do dzisiaj byłem tego pewny, teraz jednak mam wątpliwości. Widziałem jak rozpacza na widok nieprzytomnego Liama i co ona z nim robiła kiedy odeszli wtedy w garderobie? Niczego nie byłem pewien, bałem się wszystkiego. Co będzie jak Liam się wybudzi, czy będzie jak dawniej, czy coś się zmieni ? Te pytania nurtowały moje myśli, nie mógłbym znieść że one jest przy mnie nieszczęśliwa, to  już wolałbym żeby była z Liamem. Patrzyłem na jej spokojny sen, a może to tylko moje wymysły ? Niczego nie byłem pewien, niczego....

                                                Następnego dnia
                                                 **************
                                               Z perspektywy Amy


Obudziłam się wtulona w Sterlinga. Delikatnie wzięłam jego rękę ze mnie i wstałam. Obróciłam się za siebie, on tak słodko spał. Wczoraj zrobiłam mu tyle przykrości, a on mimo to nie był na mnie obrażony. Była godzina 9, postanowiłam że się ubiorę i zadzwonię do Moniki co z Liamem. Ubrałam się w <kilk>, wyszłam na balkon i wybrałam numer Moniki

–    Halo – odezwał się zaspany głos w telefonie
–    Hej – przywitałam się – Jak z Liamem ?
–    Tak samo – posmutniała – na razie nie ma poprawy, nie wybudził się
–    A rozmawiałaś z lekarzem ? - zapytałam
–    Tak – powiedziała – powiedział że zawadził o jakiś próg, podczas upadku i dostał ostrego wstrząsu
–    mózgu, a do tego ma złamaną nogę
–    Aha – prawie powstrzymałam się od płaczu – zaraz tam do ciebie przyjeżdżam

Rozłączyłam się i wróciłam z powrotem do pokoju. Sterling już nie spał....

-----------------------------
 I mamy rozdział 15 :)

Dziękuję wszystkim, którzy czytają mojego bloga, komentują, obserwują. Kocham was ♥ 

Ten rozdział dedykuję Juliett i jej boskieemu blogowi :)  http://my-life-and-one-direction.blogspot.com Na który oczywiście wszystkich zapraszam :P

Pytanie rozdziału:
Cze spodziewaliście się co się stanie ? 

7 komentarzy:

  1. http://malutka333-opowiadanie.blogspot.com/ Licze na twoje komentarze. Fajny rozdział zupełnie sie tego nie spodziewałam ale wiedziałam że bd coś z Liamem

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczeee... A ja już miałam nadzieję że ksiądz komuś patelnią w łeb przypierniczy a tu takie rozczarowanie.:D Ojojoj biedny Liamek.! Czy on się obudzi.?!!Ej a dlaczego Ster spał w garniturze? hahahahahahaha. Ale lałaaam.!!! Ja chce daalej.! Tomlinsonka.xx

    Droga Patko. A więc zaczynam swoje wywody na temat rozdziału. Nie będę ci pisała że rozdział jest fajny bo nie jest. On jest świetny. Troszkę nic się w nim nie dzieje ale i tak mi się strasznie podoba. BO wszystkie rozdziały są super. No tak ja się spodziewałam co się stanie gdyż iż ja się spodziewałam wszystkiego. No ale tak myślałam że chodzi o Liama. Składam kondolencje. Muszę ci powiedzieć że jak napisałaś że jak Harry przytulał Amy to a byłam zazdrosna. Na na serio. Ja nie pozwolę aby ktokolwiek odebrał mi Hazzę.Kocham, kocham, kocham i czekam na nn. Kinia

    PS:Sorki że z jednego konta ale ja jestem u Werki i nie chciało mi się wylogowywać... Kinia

    OdpowiedzUsuń
  3. Błagam, niech Liam się obudzi. I będzie z Amy! czekam na next. :> zapraszam do siebie: http://xwritteninthestarsx.blogspot.com/. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spodziewałam się tego. Ale nie myślałam, że Liam będzie miał wstrząs mózgu. Rozdział jak zawsze świetny. Biedna ja. Musiałam przez całą noc nie spać tylko czuwać przy Liamie, ale to zrobiła no bo to przecież JA. :P Czekam na następny rozdział z niecierpliwością!
    Monia :) <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Och witam. Mam nadzieję że pan Liam nie odejdzie do domu Boga. Cóż ja ci jeszczę chciałem powiedzieć. Chyba zapomniałem. Och zarziłem się od pewniej dziewczyny. Dobrzę Patrycjo nie ma się co rozpisywać tak jak to zrobiły koleżanki powyżej. Z poważaniem przeor Nathan z ojcami i Gienią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu ! Dziękuje za polecenie ! Normalnie kocham cie ! xx A rozdział ? Rozdział cudowny ! Przepraszam , że dopiero teraz czytam ale nadrabiam , nadrabiam :D Naprawde masz talent ! Czekam z niecierpliwością na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o matko! Nie spodziewalam sie czego takiego.
    Ale rozdzial jest swietny! ;)
    Ciekawie piszesz i nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu :* :D
    Zapraszam tez do mnie ;)
    what-makes-you-beutifull.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń