wtorek, 8 maja 2012

19 rozdział :))


Siedzieliśmy i śmialiśmy się z żartów Louis'a, gdy nagle zadzwonił mi telefon..


                                                  Kilka godzin wcześniej
                                                      **************
                                                 Z perspektywy Sterlinga

Obudziłem się o 10 i poczułem że nie ma przy mnie Amy. Zastanawiałem się gdzie ona jest i wtedy przyszło mi do głowy że pewnie pojechała do Liama. Ogarnąłem się trochę i zszedłem do kuchni. Na lodówce wisiała kartka:

„ Przepraszam, że cię zostawiłam, ale pojechałam do szpitala do Liama. Pożyczyłam twój samochód i nie wiem kiedy go oddam postaram się dzisiaj. Wczoraj było świetnie, mam nadzieje że się znów dzisiaj spotkamy i to powtórzymy 

                                                                                                               Twoja Amy xxx”
   
Moje przeczucia sprawdziły się pojechała do niego. Coraz bardziej bałem się że zostawi mnie dla niego  i to wczorajsze „To wszystko za szybko LIAM”. Przebywając ze mną nie myśli o nas, o mnie, tylko o nim. Co ja mam o ty myśleć, ja już nie wyrabiam z tym wszystkim. Mam dość. Byłem wkurzony i zły a zarazem smutny. Postanowiłem w końcu nie myśleć o tym. Zrobiłem sobie na śniadanie kanapki i wybrałem jej numer, aby z nią porozmawiać

–    Hej – powiedziała
–    Cześć skarbie – przywitałem się – ładnie to tak zostawiać swojego chłopaka samego ?
–    Przepraszam kochanie, ale tak słodko spałeś – tłumaczyła się
–    Już dobrze – zaśmiałem się – A w ogóle gdzie ty jesteś ?
–    Akurat teraz jestem w McDonaldzie – powiedziałam – i nawet nie wiesz jaką mam wiadomość
–    No mów – powiedziałem – jaką  ?
–    Liam się wybudził !! - krzyknęła radośnie do telefonu
–    Ooo....to wspaniale – powiedziałem, ale podświadomie myślałem co innego
–    No wiem – cieszyła się nadal
–    Cieszę się, że jesteś szczęśliwa – powiedziałem – A kiedy się zobaczymy?
–    A wiesz zaraz dokończę jeść i oddam ci samochód – powiedziała
–    Okej – odpowiedziałem – a ty tam jesteś sama ?
–    Nie są ze mną dziewczyny i chłopaki z One Direction
–    Ooo.....to ja ich serdecznie zapraszam do siebie – powiedziałem – musimy opić wybudzenie się Liama
–    Hahah...ty jak coś walniesz – zaśmiała się – ale się zapytam
–    Okej to papa kotku – powiedziałem – a właściwie do zobaczenia 
–    Papa – powiedziała, przesłała buziaka i się rozłączyła


                                                         *************
                                                      Z perspektywy Amy

Wstała i poszłam go odebrać oddalając się od reszty. Dzwonił nie kto inny jak Sterling.

Po zakończeniu rozmowy wróciłam do reszty

–    Hej, mam dla was propozycję – powiedziałam podchodząc do nich w podskokach
–    No, słuchamy – powiedział Hazza
–    Otóż..... - jak to ja budowałam swoje głupie napięcie – Ster zaprasza was wszystkich do siebie chatę
–    Z miłą chęcią przyjmiemy propozycję nie ? - zapytał się reszty Zayn
–    Noo – odpowiedzieli
–    A ma coś do jedzenie ? - zapytał Niall, po czym my wybuchnęliśmy śmichem
–    Jestem pewna że coś się znajdzie – śmiałam się nadal
–    A ty tylko o jedzeniu – strzelił w głowę Niallowi Lou
–    No co – oburzył się blondas – głodny jestem, co to taki posiłek na mnie

Zaśmialiśmy się i ruszyliśmy do domu Sterlinga. Ja jako że wiedziałam gdzie jest jego dom prowadziłam.

–    Łooł większa chata od naszej – powiedział Lou jak byliśmy już na miejscu
–    No widzisz – zaśmiałam się i powędrowałam do tej willi, aby przywitać się z moim chłopakiem

Gdy go zobaczyłam rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam go namiętnie. Niestety czułości ktoś nam musiał przerwać

–    Masz coś do jedzenie ?! - krzyknął Niall wbiegając do kuchni
–    Ymm.....otwórz lodówkę to się dowiesz – zaśmiał się Ster, a po jego słowach blondas rzucił się na lodówkę i wyciągał z niej wszystko co mu podleciało pod rękę
–    W ogóle to cześć wam – uśmiechnął się Ster do reszty
–    Siema – powiedzieli wszyscy
–    To co robimy ? - zapytałam
–    Jemy – krzyknął Niall, na co oczywiście wybuchnęliśmy śmiechem
–    To może film? – zaproponowała Lena
–    Nie chce mi się – odpowiedział Hazza – może idziemy do basenu, nie marnujmy ładnej pogody
–    Okej – krzyknęli wszyscy i pobiegliśmy czym prędzej do basenu

Chłopaki rozebrali się ze spodenek i wskoczyli do basenu, oprócz Nialla który się obżerał. My z dziewczynami siadłyśmy koło basenu i opalałyśmy się, tylko Monika i Kinga kapały się w basenie.
Nagle podszedł do na Niall i stanął naprzeciwko Ewy. Szepnął jej coś na ucho i poszli razem. Usiedli przy basenie mocząc nogi, aż nagle Ewa wylądowała w basenie w ubraniach a za nią skoczył zadowolony Niall.
Po chwili słychać było tylko

–    Idioto co ty wyprawiasz !!! - krzyknęła Ewa, ale po chwili wybuchnęła śmiechem a z nią wszyscy.

Nam też już się nie chciało opalać więc rozebrałyśmy się ze spodni i bluzek, zdjęłyśmy buty i skoczyłyśmy do basenu. Kąpaliśmy się tak wszyscy wspaniale się bawiąc. Graliśmy siatkówkę, ścigaliśmy się i chlapaliśmy niczym małe dzieci, ale nam to nie przeszkadzało. Liczyła się dobra zabawa. Kiedy już wszystkim odechciało się kąpać, wyszliśmy i poszliśmy do domu. Ster przyniósł piwa i wino. Włączyliśmy muzykę i rozpoczęliśmy imprezę.  Po upływie dwóch godzin wszyscy już byli piani. Najbardziej upici byli oczywiście Zayn i Harry. Ja i Kinga jako jedyne trzymałyśmy się w miarę dobrze. Nagle podszedł do mnie Hazza i pociągnął za nadgarstek do jakiegoś osobnego pokoju. Był kompletnie piany

–    Harry to boli – powiedziałam do niego
–    Ciii nic nie mów – powiedział głosem pijaka – zawsze chciałem to zrobić.....

--------------------------------------------
Siemka ! Mamy już 19 ;P

Niestety mam złą wiadomość ( przynajmniej dla tych co to czytają) będę musiała wstawiać rozdziały rzadziej, przynajmniej dopóki nie nadrobi trochę opowiadania :( Przepraszam was, ale nie zamierzam zawieszać bloga, bo jeszcze niedawno go rozpoczęłam ;)) 

Chciałabym podziękować za wszystkie komentarze, ale również wszystkim którzy to czytają dziękuje wam :** Ten rozdział dedykuję Werce ;*, która jeszcze do niedawna prowadziła bloga, ale usunęła go gdyż ludzie źle wypowiadali się na temat jej bloga. Bardzo mi go szkoda bo był zarąbisty, no ale cóż...jej decyzja. W każdym razie pozdrawiam ją serdecznie ;**

Bardzo bym prosiła o komentarze, wiem że może wam się nie chce pisać, no ale wiecie napisanie komentarza trwa jakieś 2 minuty, a napisanie rozdziału jakieś 1,5 h albo 2 h, a wierzcie mi że taki komantarz potrafi podbudować do dalszego pisania tym bardziej jak jest ich dużo. Dlatego proszę was bardzo o komentarze, chociaż krótkie, nie karze wam się rozpisywać ;* i do następnego ;** 

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Coś czuję, że Kinga będzie baaardzo zazdrosna o Hazze, ale jak ja przeżyłam to ona też musi. Jakoś mi się wyjątkowo nie chce rozpisywać, więc powiem, że rozdział jest świetny! No jak zawsze. :P Czekam na następny z niecierpliwością!!
    Monia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się boję co Harry zrobi Amy ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział mi się naprawdę podoba. Niallerek mnie rozpiernicza. Jeść, jeść, jeść. A teraz przejdźmy do konkretów. Jak ty mogłaś? Dlaczego akurat ja ? Dlaczego ? Ty to robisz specjalnie? Specjalnie tak skończyłaś ten rozdział? Nie masz pojęcia co ja teraz czuję. Mam nadzieję że Amy zachowa zimną krew i ucieknie od Hroldziczka. Przecież on nie może. On nie może mnie zdradzić. A miało być ta pięknie. Miałam mieć z Hazzuśkiem scenkę na pół strony ? Już nie pamiętasz? Amy ma być z Liamem. A Harry z Kingą nie z Amy. Jestem w fatalnym stanie. Nie wiem co zrobię jak Harold mnie zdradzi z Amy. W sumie to on jest pijany i nie wie co robi. Jeśli by już nawet do czegoś doszło to myśle że może i bym mu wybaczyła ale Amy? Do Amy bym już nie miała takiego zaufania. Jest moją przyjaciółką a robi to z moim chłopakiem? Nie nie nie. Pamięta jak narzekałaś że twój blog jest nudny i musi się w nim coś stać. Ja rozumiem że chciałaś żeby coś się zaczeło psuć ale dlaczego ja? ( te cały komentarz to takie coś jakby w formie tego jak się czuję Kinga, nie bierz sobie tego na serio. Nie focham się na cb o to ale tak jak napisała Monika to jestem dosyc zazdrosna, [Nawet z nim nie jestem w rzeczywistości a jestem zazdrosna] No a co do rozdziału to jest naprawdę świetny) KINIA ^.~

    OdpowiedzUsuń
  4. http://malutka333-opowiadanie.blogspot.com/
    super rozdział to smutne że bd musiała żadziej dodawać ale i tak kocham twoje opowiadanie zapraszam do mnie i licze na komentarz

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuper Patkaa! Dzięks za dedykaa.<3 Eee tam. Mój blog nie był fajny i w sumie to dobrze że go nie piszę. Nie trzeba czytać tych bzduur. Patka ja się boje. Co ten Hazzusiek wyprawia? Komplety debil. W sumie rozumiem Kingę. Kinga moje wyrazy współczucia.! Czekam na nn. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże , bardzo mi się spodobało twoje opowiadanie .. :) Jestem ciekawa co będzie w następnym ! Ale no rozdział mega , kochana noo ! xoxo

    OdpowiedzUsuń