sobota, 2 czerwca 2012

24 rozdział x)

Próbowała wydobyć z siebie coś jeszcze, ale nie zdążyła bo byłam już za daleko. Jak ja nienawidzę takich ludzi. Puste lale, których sam makijaż waży 20 kg, a co dopiero ciuchy i biżuteria. Mam w szkole takie debilki, niestety. Non stop się z nimi kłócę, no ale nie moja wina że nie uznaje takich ludzi..., właściwie czegoś takiego. Wkurzona tym spotkaniem szłam dalej. Pech mi sprzyjał, bo parę kroków później potknęłam się o kamień i wpadłam w ręce jakiegoś wysokiego szatyna. <klik>

–    Dziękuje bardzo – próbowałam przyjąć przyjazny wyraz twarzy ale coś mi nie wychodziło
–    Co taka zła ?– zapytał – zły dzień ?
–    No zaczyna się nie zbyt dobrze – odpowiedziałam
–    To może żeby poprawić humor, pójdziesz ze mną na kawę – uśmiechnął się
–    Z wielka chęcią – uśmiechnęłam się
–    A zapomniałem mam na imię Jacob – chłopak podał mi rękę
–    Ja Amy – uśmiechnęłam się
–    Ładne imię – odpowiedział
–    Dzięki
      
Chłopak poprowadził do jakiejś restauracji i usiedliśmy do stolika.

–    To moja ulubiona restauracja – zaczął chłopak – Jesteś na stałe w Londynie ?
–    Niestety nie – odpowiedziałam – za tydzień wyjeżdżam
–    Szkoda – odpowiedział, a kelnerka podeszła i podała nam karty – To skąd jesteś ?
–    Z Polski – odpowiedziałam – A ty się tutaj urodziłeś ?
–    Naprawdę jesteś z Polski ?! - zdziwił się – Ja też, ale cztery lata temu przeprowadziłem się do Londynu i tak zostało
–    Łaał – zaśmiałam się – tęsknisz za Polską ?
–    Oo, nie, raz – odpowiedział – najgorzej było na początku, teraz już się przezwyczaiłem 
–    Przepraszam cię, ale muszę coś zjeść – odpowiedziałam ukrywając twarz w karcie – Jestem głodna jak wilk
–    Powiem ci że ja też – zaśmiał się
  
Zamówiliśmy naleśniki z owocami. Dostaliśmy dosłownie po 5 minutach. Od razu pochwyciłam pierwszego do ust. Chłopak się zaczął śmiać, a ja dziwnie na niego popatrzałam. On wziął chusteczkę i wytarł mi nos. Przekręciłam oczami i wróciłam do jedzenia. Pogadaliśmy z chłopakiem o jeszcze wielu rzeczach. Typu ulubiony kolor, ulubione jedzenie itd. Wydawał się być całkiem fajny, miał siedemnaście lat. Kiedy jednak spojrzałam na zegarek była 11:00. Przypomniało mi się jaki był cel mojej podróży. Wymieniłam się z chłopakiem numerem, pożegnałam się i wybiegłam do szpitala. Po drodze kupiłam Liamowi jeszcze jakieś owoce, słodycze, gazetę itp. Pobiegłam do sali i zdyszana stanęłam w jej drzwiach

–    No wreszcie – powiedział Liam gdy mnie zobaczył – myślałem że już mnie nikt nie odwiedzi, foch
–    Przepraszam cię ty mój skarbie ty – zaśmiałam się ale on pokazał na swój policzek
–    Wiesz co ?!! -odpowiedziałam – Nie spodziewałam się tego po tobie, szantaż

On tylko wzruszył ramionami, a ja podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek.. Na szczęście nie wymyślił żadnego numeru. Walnął do mnie wielkiego smajla, a ja się zaśmiałam.

–    Czemu cię wczoraj nie było ? - zapytał – a ja tak czekałem
–    Przepraszam cię, proszę masz tu rzeczy na przeprosiny – odpowiedziałam ze skruszoną miną – to przez natłok ostatnich emocji
–    A więc musiało to być coś ważnego, bo jak można o mnie zapomnieć – uśmiechnął się – Opowiadaj!
–    Dużo by opowiadać
–    Ale  ja mam czas, wychodzę dopiero jutro- na co ja wybuchnęłam śmiechem
–    Niestety nie wydarzyło się nic wesołego – on spoważniał – Stało się coś wręcz strasznego
–    No mów ! - krzyknął Liam
–    No bo.......no bo...Harry
–    Co Harry ? - zapytał już zdenerwowany Liam
–    Harry zdradził Kingę – odpowiedziałam szybko
–    Jak to ?! - wytrzeszczył na mnie oczy Liam
–    Tak to
–    Ale...no ale...Harry ??!! - jąkał się się Payne
–    Tak nasz Harry – powiedziałam z lekkim wkurzeniem w głosie
–    Powiem ci że w życiu bym w to nie uwierzył, kiedyś był flirciarzem, ale teraz, on ją naprawdę kocha
–    Najwidoczniej nie
–    Ale jak to się stało ? Co się wydarzyło ? - pytał dociekliwie
–    Wiesz co muszę już lecieć później pogadamy – już chciałam wyjść, ale Liam chwycił mnie za nadgarstek
–    Ale zaraz, zaraz – uśmiechnął się Daddy – teraz cię nigdzie nie puszczę, siadaj i mów
–    Ale ja napraw..
–    No zrób to dla mnie – przerwał mi, zaśmiałam się i usiadłam z powrotem na krzesełku – no już opowiadaj
–    Może lepiej będzie jak sam ci to powie
–    Ale ty wiesz dobrze że on mi nie powie – powiedział, ale ja milczałam – no prooooszę, proszę,proszę, proszę, proszę
–    Już dobra – zasłoniłam mu buzie ręką
–    Jeeej – krzyknął ja dziecko na co ja wybuchnęłam śmiechem
–    Wariat – śmiałam się
–    Ale jaki słodki – powiedział na co ja znów wybuchnęłam śmiechem – ale już mów, mów a nie będziemy gadać o mnie
–    No bo to było tak... - zaczęłam – zrobiliśmy u Sterlinga imprezę, żeby opić to że się wybudziłeś. Kiedy już było po północy większość z nas była okropnie wypita, głównie Harry i Zayn. Ja normalnie się bawiłam kiedy podszedł do mnie Hazza i pociągnął mnie za rękę do innego pokoju. Kiedy już byliśmy sami rzucił „ Zawsze chciałem to zrobić” i pocałował mnie. Odciągnęłam go, ale wszystkiemu przyglądała się Kinga. Wybiegła z pokoju z płaczem a ja za nią. No i tyle z tej historii, a i jeszcze potem przywaliła Harremu w twarz i wróciłyśmy do domu
–    Nie wierzę w to – odpowiedział – Jak on mógł to zrobić ?! A coś zrobił przynajmniej ? Pobiegł za nią ? Przepraszał ją ?
–    Wczoraj ją przepraszał i jak twierdzi niczego nie pamięta – dopowiedziałam – mimo to ona mu nie wybaczyła
–    Wiesz, z jednej strony współczuje Kindze i Harry zachował się jak dupek ale z drugiej on zawsze miał problemy z alkoholem, a po nim robił jakieś głupstwa, po prostu nie wierzę w to że robił to świadomie, on naprawdę kocha Kingę
–    Nie wiem sama co o tym myśleć, za mało go znam, ale proszę nie gadajmy już o tym – odpowiedziałam
–    Skoro chcesz – uśmiechnął się do mnie
–    A właśnie – dorzuciłam szybko – niestety przykrością nie koniec

Liam zrobił zdziwioną minę i oczekiwał części dalszej...

--------------------------------
Siemszon kochani :) Jest 24 rozdział hah xDD Niektórzy mnie o niego prosili, a więc proszę :)) 
 Dedyk dla Kuby który baaardzo chciał ten rozdział :DD 

Pytanie rozdziału:
Co Amy powie jeszcze Liamowi ??

Proszę o komenty oczywiście :) Bo chciałabym, żeby moja praca nad tym blogiem się opłaciła :P Jak będzie dużo komentarzy to wstawię szybciej następny rozdział :)) Proszę żeby było chociaż 10, chociaż :) A i jeszcze chciałam wam polecić bloga mej koleżanki http://youreallivegot.blogspot.com/

   

13 komentarzy:

  1. Bardzo fajny rozdział, ale teraz współczuje Amy. Chodzi ze Ster'em, poznała dzisiaj nowego chłopaka i jeszcze Liam. No, ale cóż czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemano !!! :)Fajny rozdział,ale troche krótki.
    :) Mam nadzieje ze szybko wstawisz następny czyli 25 rozdział..Z niecierpliwością czwekam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fuuuuuck yyyeeeeeaaa nareście jak przeczytałem słowo Jackob wyskoczyłem ze śmiechu i podniecenia ale napisałaś jak prosiłem, ze narazie niby nic a potem. . . . dzięki za dedyk : *** Już się nie moge doczekać następnego rozdziału dlatego staram się przedłużyć ten komentarz żębyś go policzyła jako dwa komentarze :) Rozdział jest zaj****bisty nie wiem czy już to mówiłem ale nie chce mi się wracać do początku mojego komentarza aby to sprawdzić :)
    Pozdrawiam i nie mogę się doczekać kleknego rozdziału pozadrawiam
    Jackob

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super ale nie mogę się doczekac następnego i mam pytanie. Czy ten blog się skończy jak dziewczyny wrócą do Polski ? Mam nadzieje, że nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Yeeeyy kolejny rozdział. Mam zaciesza!! Widzę, że wprowadziłaś Kubę do opowiadania. :P Dzisiejszy komentarz będzie krótki, bo jakoś nie wiem co więcej napisać. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. (mój stansartowy tekst :P)
    Monia <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział! :) Nie mam pojecia co powie jeszcze Amy, może o tym Jacob'ie? o.O
    Czekam z niecierpliwością na nexta. Wstawiaj szybko! :D

    pzdr. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak, jak tylko powiedziałam tylko jedno złe słówko o twoim sposobie pisania, to musiałaś od razu osunąć mój komentarz. Zero samokrytyki.Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak mi się podobało, nie lubie jak ktoś komuś wytyka błędy z pisownią czy ortografią, każdy ma prawo do błędów, a co by było gdybym była dyslektykiem, co ni mam prawa pisać bloga bo źle piszę, ale np. mam dobre pomysły ? Więc jak coś piszesz to pomyśl na początku a potem pisze. Jak chcesz to możesz pisać że mój blog jest beznadziejny proszę bardzo nie obrażę się, nie wszyscy muszą mnie chwalić ://

      Usuń
  10. Yaaay. Poleciłaś mojego bloga. Dziękuję Serdeczniaście.;*** Kuuurde. Nie no rozdział sułper. Ja myślę że ona mu poprostu powie o tym że amm...Kurde. nie wiem. hahaha. Nie no masakra. Powie mu że lody truskawkowe są naprawdę super. Hahahha nie wiem. Lol mi mnie. Jestem nienormalna. Nie no ale nie mówmy o mnie. Tak jak wspominałam rozdział super i dziękuję jeszcze raz za polecenie mojego bloga. Nie no znowu gadam o sobie. Dobra to ja już się zamknę. Czekam na nn. ;***

    OdpowiedzUsuń