poniedziałek, 13 sierpnia 2012

33 rozdział :))

*perspektywa Moniki

Po 10 minutach siedziałyśmy już wszystkie na kanapie

–    Dowiemy się o co chodzi? – zapytałam
–    Otóż, postanowiliśmy z wszystkimi waszymi rodzicami, że przepiszemy was do szkoły w Londynie, myśleliśmy, że się ucieszycie – otworzyłyśmy wszystkie szeroko buzie
–    Żartujecie ? - zapytała Monika
–    Oczywiście, że nie córeczko i jest coś jeszcze, kupiliśmy wam apartament i chcemy wam go teraz pokazać – w normalnych okolicznościach zaczęłyśmy piszczeć i skakać, tym razem na naszych twarzach pojawiły się tylko uśmiechy, nadal żyłyśmy wydarzeniem sprzed kilku dni

Zostawiliśmy chłopakom kartkę za ile wrócimy i ruszyliśmy do naszego nowego domu. Był wielki, ogromny. Jak to możliwe, nasi rodzice nie są aż tak straszliwie bogaci, a jednak. Weszliśmy do niego, był umeblowany. Pachniało nowością. Każda miała swój pokój. Mieliśmy wielką kuchnię, ogromny salon z plazmą. To wszystko jest niemożliwe, to się nie dzieje naprawdę. Uszczypnęłam się aż z wrażenia. Nawet na twarzy Amy pojawił się uśmiech. Ten dom to był luksus o jakim zawsze marzyłam i do tego był tylko przecznicę od chłopaków. Byłyśmy zachwycone.

–    Dziękuję wam, dziękuję, dziękuję, dziękuję – rzuciłam się na rodziców
–    Dziękujemy – dodały dziewczyny
–    Powinnyście podziękować swoim rodzicom. Mam nadzieję, że przyjedziecie chodź na trochę do Polski i będziecie nas odwiedzać czasami
–    Wiadomo że będziemy – powiedziała uśmiechnięta Kinga
–    Kocham was – przytuliłam się do rodziców – i zapraszam no nas, znaczy do chłopaków na kawkę
–    Skorzystamy z propozycji, a potem uciekamy zwiedzać Londyn – odpowiedziała mama 

   
Wróciliśmy do chłopaków, ci już tacy zdenerwowani, gdzie nas wywiało.

–    Gdzie wy byłyście? – zapytał zmartwiony Niall
–    Później wam opowiemy – powiedziała Ewa
–    Chciałam wam kogoś przedstawić – powiedziałam – to moi rodzice, mamo, tato to Niall, Liam, Louis Harry i mój chłopak Zyan – przytuliłam się do mojego księcia
–    Nic nie mówiłaś, że masz chłopaka ? - zdziwili się 
–    A kiedy wam miałam powiedzieć – odpowiedziałam
–    Jak ją skrzywdzisz to zabije
–    Tatoo
–    Spokojnie, za bardzo ją kocham, żeby skrzywdzić – zarumieniłam się
–    Mam nadzieję – dopowiedział mój tata
–    No to może ja zrobię kawę ? - zapytał Harry – Wszyscy chętni ? To dobrze. Chodź Kinguś, pomożesz mi

Rodzice wypili kawę, pogadali i ruszyli na zwiedzanie Londynu. Ten dzień zaczął się wspaniale.

–    Ejj głodna jestem – zawyła Kinga – Nic dzisiaj nie jadłam
–    Chodź zrobię ci naleśniki – powiedział Hazzuś
–    I mi też – wykrzyknął Niall
–    No to zrób od razu wszystkim – powiedział Liam
–    Ahh – sapnął Harry , ale najpierw powiedzcie gdzie byłyście – powiedział Harry
–    I tu mamy niespodziankę ! – powiedziała Ewa
–    Jaką ? Kocham niespodzianki !- wykrzyknął uradowany blondyn
–    Ty tyryry ty ty ty tytyryry – śpiewałam
–    No mówcie, już bo zaraz się wkurzę – powiedział Lou
–    No dobra, dobra – powiedziała Martyna
–    Zamieszkamy w Londynie ! - wykrzyknęłyśmy razem
–    Aaaaaaaaaa !! - zaczęli piszczeć i skakać chłopaki
–    Trzeba to opić !! - powiedział Hazza
–    Ale tylko szampan, nie chcę was znowu zbierać z podłogi – powiedział Liam szczególnie do Loczka i Zayna
–    Niech już będzie – opuścił głowę Harry

Tylko Amy wymknęła się po cichu do pokoju.


                                                              

                                                       **************
                                                     Z perspektywy Amy

Cieszę się, że zamieszkamy w Londynie, nawet bardzo. Jest to chyba jedna z najlepszych wiadomości ostatnich dni. Wszystko mi się powoli waliło na głowę. Wreszcie coś dobrego pojawiło się w moim życiu.
Zamieszkanie i nauka w Londynie daje mi większe możliwości niż w Polsce. Być może będę mogła bardziej rozwijać się w tańcu. Mam taką nadzieję, może nawet ktoś mnie zauważy i będzie z tego coś większego. Dowiem się w swoim czasie.

Założyłam słuchawki na uszy, włożyłam mp4 do kieszeni i przeniosłam się w świat tańca. Mówiąc szczerze dawno tego nie robiłam. Brakowało mi tego. Jest to zdecydowanie dla mnie najlepszy lek na dołka. Taniec. Kocham to. Z zamkniętymi oczami przewijałam się przez ruchy właśnie wymyślonego układu. Uwielbiałam spontaniczność. Nie lubiłam układów wymyślonych przez kogoś, które krępowały mój styl. Wolałam swobodniejsze, takie, w których mogłam pokazać siebie. Byłam w swoim świecie. Można powiedzieć, że wreszcie czułam się szczęśliwsza. Popadałam chyba w coraz większą depresję, muszę sobie z tym poradzić. Nie mogę teraz się załamywać, nie przez tego dupka. Musi zobaczyć, że wcale mi go nie brakuje, że jestem silna. Nagle mój świat przerwał huk. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Liama, który najwyraźniej przed chwilą zaliczył glebę. Był w połowie w moim pokoju i w połowie w przedpokoju. Zdjęłam słuchawki

–    No nie ładnie tak podglądać – zorientowałam się po pół godzinie, dopiero po PÓŁ GODZINIE, omg
–    Ty jesteś...jesteś – jąkał się
–    Tak wiem beznadziejna, amator ze mnie – dopowiedziałam
–    fantastyczna, olśniewająca...no po prostu zajebista- wstał 
–    A przestań, wcale tak nie myślisz – rzuciłam się na łóżko
–    Czy te oczy mogą kłamać – faktycznie nie mogą, zaśmiał się – zatańcz w naszym teledysku
–    O nie, nie, nie zrobię z siebie pośmiewiska przed milionem ludzi
–    Jakiego pośmiewiska, dziewczyno jesteś świetna !!
–    Taa...a właściwie po co tu przyszedłeś ? - zmieniłam temat
–    Chciałem się zapytać, czy idziesz z nami na próbę a potem na koncert ? - zapytał
–    Ja wiem....- podrapałam się po głowie
–    No proszę, wszystkie dziewczyny idą  proszę, proszę, proszę, proszę – ukląkł na kolana, spiął ręce i zrobił minę skruszonego dziecka
–    No okej, okej – uśmiechnęłam się
–    Tak!! - ucieszył się Daddy
–    A za ile ? - zapytałam
–    Za jakieś 10 minut mamy wyjść
–    Że co ??!! - zaczęłam biegać po pokoju i szukać odpowiednich rzeczy – Możesz wyjść, chce się przebrać
–    A mi to nie przeszkadza – zrobiłam minę "Are you fucking kidding me?"  - No dobra już wychodzę, ale jak mi obiecasz, że przemyślisz temat z teledyskiem – uśmiechnął się
–    Niech ci będzie, pomyśle, ale teraz wyłaź – wyszedł 


Szybko się przebrałam , lekko umalowałam, ułożyłam włosy i wyszłam. Wszyscy już na mnie czekali.

–    No wreszcie – powiedział Lou
–    Siedź cicho – odpowiedziałam i zaczęliśmy wychodzić

Podszedł do mnie Liam i wziął mnie pod ramię

–    Madam – powiedział nonszalancko, mało brakowało, a wybuchnęłabym śmiechem
–    Nie rozśmieszaj – zaśmiałam się
–    Też tak myślę, do mnie to nie pasuje – powiedział i już bez słowa ruszyliśmy do samochodu

Podczas jazdy, usnęłam na ramieniu Liama

–    Wstajemy – usłyszałam ciche szepty
–    Wstawaj ! - wydarł mi się do ucha Lou, a ja natychmiast skoczyłam
–    Bosz...zmarłego byś obudził – powiedziałam wkurzona – a było tak wygodnie
–    Polecam się na przyszłość – wyszczerzył się do mnie Daddy – a moja propozycja nadal aktualna – wyszeptał mi do ucha
–    Ta, ta... - odpowiedziałam i popchnęłam go w stronę wejścia.  

Naprawdę miło się ich słuchało. Co innego w telewizji, a co innego z bliska na próbie. Oni są naprawdę genialni. Śpiewają bosko. Po zakończeniu próby wyszli z pokoju nagrań, w którym odbywała się próba, na słówko z menadżerem. Zostałyśmy same.

–    Czy myślicie o tym samym co ja – uśmiechnęła się Ewa

Dziewczyny od razu chwyciły się z instrumenty, ale wtedy wróciły wspomnienia, nie było już perkusji, nie było Leny, to już nie był zespół Five Girls. Mimo to zaczęły grać swój główny utwór: „I'm missing you, but I'm strong”. Były w swoim żywiole, brakowało jednak tej perkusji, brakowało Leny. Ewa grała na basie Martyna na gitarze elektrycznej. Obie umiały grac też klasykę. Nagle do pokoju wparowali chłopcy.

–    Wy macie zespół? - zapytał zdziwiony Niall
–    Tak jakby – speszyła się Kinga
–    Tak jakby ??!! - Zayn - Jesteście świetne !!
–    Taaa.. mamy, dotychczas nazywałyśmy się Five Girls, grała z nami także Lena, na perkusji.

Poleciały łzy, parki zaczęły się przytulać itd.

–    A za to Amy pięknie tańczy – musiał się wtrącić Liam
–    Wcale nie – zatkałam mu buzię
–    Wcale tak – wziął moją rękę – Jest niesamowita!
–    Tak wiemy – uśmiechnęły się dziewczyny
–    Czemu nic nie wspominałyście o waszych talentach ? - zapytał Lou
–    A co tu opowiadać ? - odpowiedziała mu Martyna
–    Co tu opowiadać ?! Wy chyba sobie żartujecie! Jesteście wspaniałe, koniecznie musicie z nami zagrać – powiedział natchniony Hazza
–    Ma rację chłopak, zgadzacie się ? Za jakieś dwa tygodnie, wspólny koncert, co wy na to ? - zapytał menażer
–    No zgódźcie się – poprosił Boo Bear - Prooooosze - przeciągał sylaby
–    Niech wam będzie – uśmiechnęły się dziewczyny, ja nie zamierzałam tańczyć
–    A i jeszcze jedno, chce zobaczyć jak tańczysz – zwrócił się do mnie menadżer, nie dając mi dojść do słowa – A teraz jedziemy na koncert – wyszliśmy

Podczas drogi, zwróciłam się do Liama

–    Liam, ja nie chcę  z wami tańczyć, ja się do tego nie nadaje jestem za słaba, poza tym nie lubię występować przed kamerą
–    Daj spokój, jesteś wspaniała. Żadna nie jest ci równa. Ludzie oddaliby miliony, aby przyjść na twój koncert. Proszę no zgódź się, chociaż spróbuj .
–    Nie jestem pewna
–    No proszę – zrobił słodką minkę
–    Niech będzie, ale..i tak nie jestem co do tego pewna
–    Ja za to jestem całkowicie pewny, że wypadniesz świetnie – pocałował mnie w głowę...


 ------------------------------------------

Siemka ! Wstawiłam rozdział, dosyć długi, chociaż miałam tego nie robić. Nie było 13 komentarzy --> miało nie być komentarzy. Ewa, której dedykuję ten rozdział, tak mi truła dupę, że w końcu wstawiłam xDD Trochę się zawiodłam, bo kiedyś było was stać chociaż na tą 13, a teraz zaledwie 6, no trudno, najwyraźniej nie mam aż tak dobrego bloga :)) 

Pytanie rozdziału: 
Czy jesteście pozytywnie nastawieni co do wspólnego koncertu ? 

Oczywiście proszę o komentarze i do zobaczenia ;**   
  
                - Niall kto jest twoją dziewczyną ? xD Wczoraj na olimpiadzie oglądałyście ??


 

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny rozdział. Szczerze nie mogę się doczekać, aż Amy będzie z Liam'em. Bo musi z nim być!
    To do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. huhu...Rozdział super czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  3. extra rozdzialik czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  4. ja chce nastepny, ale nie widzi mi sie wspolny koncert ani wystep w teledysku ;/
    ale pewnie tak to napiszesz ze od razu zmienie zdanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział a o mnie ani zdania : / Kuba

    OdpowiedzUsuń